Z okazji święta tych, co odeszli. Muzycznie. Ważni dla mnie.
(kolejność zupełnie przypadkowa)
Kurt Cobain (1967-1994), Nirvana
Peter Steele (1962-2010), Type'o'Negative
Dimebag Darrell (1966-2004), Pantera
Ronnie James Dio (1942-2010)
Grzegorz Ciechowski (1957-2001), Republika
Ryszard Riedel (1956-1994), Dżem
Amy Winehouse (1983-2011)
Jimmi Hendrix (1942-1970)
Janis Joplin (1943-1970)
Chuck Schuldiner (1967-2001), Death
Cliff Burton (1962-1986), Metallica
Freddy Mercury (1946-1991), Queen
Ian Curtis (1956-1980), Joy Division
Michael Jackson (1958-2009)
Jim Morrison (1943-1971), The Doors
Layne Staley (1967-2002), Alice in Chains
Paul Gray (1972-2010), Slipknot
Sid Vicious (1957-1979), The Sex Pistols
Bon Scott (1946-1980), AC/DC
Bob Marley (1945-1981)
Stevie Ray Vaughan (1954-1990)
Eric Carr (1950-1991), Kiss
Jerry Edmonton (1946-1993), Steppenwolf
Jon Lord (1941-2012), Deep Purple
Jon Nodtveidt (1975-2006), Dissection
Dave Lepard (1980-2006), Crashdiet
Shawn Lane (1963-2003), Black Oak Arkansas
Scott Columbus (1956-2011), Manowar
Steve Clark (1960-1991), Def Leppard
Johnny Cash (1932-2003)
Czesław Niemen (1939-2004)
Bez tych PANÓW nie byłoby cudownej, rockowo-metalowej muzyki...
Lordowie hałasu:
Leo Fender (1909-1991)
Les Paul (1915-2009)
Jim Marshall (1923-2012)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz