stało się, stało się, to co miało się stać, dopiero w jej mieszkaniu nosz.... - z lat młodości, ale nie nadaje się na dokończenie i nie bardzo ma związek z tematem.
Stało się - założyłem drugiego bloga. Tym razem po polsku. Fajnie jest prowadzić bloga w języku angielskim, ale jest czasem tak wiele spraw, które chciałbym z siebie wyrzucić, że potrzebuję to zrobić w języku ojczystym.
No i właśnie z powodu mnogości tych wątków, które chciałbym poruszyć tytuł bloga jest taki, a nie inny.
Blog miał być o bieganiu, ale będzie też o różnych innych pobocznych rzeczach, które przychodzą mi do głowy po bieganiu.
Postaram się też lejbelować posty, czyli opisywać wpisy słowami kluczowymi, żeby było łatwiej się odnaleźć w treściach.
Tyle na razie. Reszta może jeszcze dziś będzie ale to już z łóżka i z telefonu.
Szukam jeszcze jakiegoś teledysku, który by podsumował treść, ale ciężko coś... Albo będzie, albo ni bedzie! :-)
Będzie, i to klasyka z najwyższej półki. (swoją drogą dobry temat na rozważania, ale to kiedy indziej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz