Na wstępie zaznaczę, że nie szukałem materiałów w języku ojczystym, bo podejrzewam, że jest ich za mało, albo jak to bywa z polskimi źródłami, są płatne.
I oczywiście dla chcącego nic trudnego - udało się. Podejrzewam, że ktoś sceptycznie nastawiony do tego pomysłu znalazłby setki innych źródeł mówiących, że bieganie minimalistyczne jest be, niebezpieczne i w ogóle dla idiotów, no ale...
Mi się udało znaleźć źródło w postaci pracy profesora z Uniwersytetu Harvardzkiego. Na początek przytoczę filmik z yt:
A tutaj moje tłumaczenie artykułu ze strony internetowej podanej na samym końcu:
Bieganie na bosaka: W jaki sposób ludzie biegali wygodnie i bezpiecznie
przed wynalezieniem butów.
Data: 1 lutego
2010 r.
Źródło:
Uniwersytet Harvarda
Streszczenie:
Naukowcy dowiedli, że osoby biegające boso lub w obuwiu minimalistycznym
unikają uderzania piętą i zamiast tego lądują na śródstopiu. Postępując tak,
biegacze ci wykorzystują budowę stóp i nóg oraz fizykę, co zapobiega bolesnym i
możliwie kontuzjogennym uderzeniom. U biegaczy lądujących na pięcie uderzenia
te wywołują nacisk dwu-, trzykrotnie większy od masy ciała.
„Bieganie boso
lub w butach minimalistycznych daje frajdę, ale wykorzystuje inne mięśnie.
Jeśli ktoś do tej pory biegał na pięcie musi powoli przestawiać się na bieganie
boso tak, aby wzmocnić mięśnie nóg i stóp” – mówi profesor z Uniwersytetu
Harvarda, Daniel Lieberman.
Nowe badania rzucają
cień na stare porzekadło, że jedyne czego potrzebujesz do biegania to para
butów.
Naukowcy
dowiedli, że osoby biegające boso lub w obuwiu minimalistycznym unikają
uderzania piętą i zamiast tego lądują na śródstopiu. Postępując tak, biegacze
ci wykorzystują budowę stóp i nóg oraz fizykę, co zapobiega bolesnym i możliwie
kontuzjogennym uderzeniom. U biegaczy lądujących na pięcie uderzenia te wywołują
nacisk dwu-, trzykrotnie większy od masy ciała.
Daniel E.
Lieberman, profesor biologii ewolucyjnej człowieka na Uniwersytecie Harvarda
oraz współautor artykułu ukazującego się w tym tygodniu w czasopiśmie „Nature”
mówi: „Ludzie biegający boso lądują zaskakująco inaczej, a lądując na
śródstopiu prawie nie wywołują sił, które towarzyszą lądowaniu na pięcie.
Większość ludzi uważa, że bieganie na bosaka jest niebezpieczne i bolesne, choć
tak naprawdę możemy biegać po najtwardszych podłożach nie odczuwając wcale
dyskomfortu lub bólu. Jedyne czego potrzeba do takiego biegania, to twarda
podeszwa. Co więcej, takie bieganie może okazać się mniej kontuzjogenne niż to,
w jaki sposób niektórzy biegają w butach.”
Lieberman i
jego współpracownicy z Harvarda, a także z Uniwersytetu w Glasgow i Moi
obserwowali krok biegowy trzech grup: biegaczy od początku biegających boso,
tych którzy zawsze biegali w butach oraz tych, którzy przerzucili się na
bieganie boso. Badanie wykazało zdumiewający wzorzec.
Większość
biegaczy w butach, więcej niż 75% Amerykanów, ląduje na pięcie i doświadcza
bardzo potężnej i nagłej siły uderzenia około 1000 razy na milę (1,61 km).
Podczas gdy biegacze bosi lądują na śródstopiu bardziej sprężyście.
Współautor
artykułu, Madhusudhan Venkadesan, harvardzki badacz matematyki stosowanej i
biologii ewolucyjnej człowieka na Harvardzie: „Uderzanie stopą o podłoże jest
bolesne, kiedy biegniemy boso lub w butach minimalistycznych, ponieważ powoduje
powstawanie ogromnej siły uderzeniowej za każdym razem, gdy stopa ma kontakt z
ziemią. Biegający na bosaka unoszą palce stopy przy lądowaniu i zachowują
bardziej sprężystą nogę, dzięki czemu zmniejszają powierzchnię stopy, która
nagle styka się z podłożem, co w efekcie powoduje zmniejszenie sił, które
oddziaływają na stopę.”
Różnice
pomiędzy bieganiem w butach i na bosaka zdają się mieć podstawy w ewolucji.
Lieberman podaje przykład Austrlopiteków, którzy mieli mniej zaznaczone łuki
stóp. U Homo sapiens z kolei łuk jest silny i dobrze zarysowany, a używamy go
jako sprężyny podczas biegania.
„Nasze stopy
po części zostały stworzone do biegania” twierdzi Lieberman. W czasopiśmie
„Nature” on i współautorzy piszą: „Ludzie biegali od milionów lat, a nowoczesne
buty do biegania powstały dopiero w latach 70 XX wieku. Przez większość
ewolucji człowieka biegacze albo byli bosi albo biegali w obuwiu
minimalistycznym takim jak sandały czy mokasyny z niską stopą i niewielką
amortyzacją.”
Dla
współczesnego człowieka, który od początku dorasta nosząc buty przejście na
bieganie boso lub w butach minimalistycznych musi odbywać się ostrożnie.
Nowoczesne buty do biegania są zrobione tak, aby lądowanie na pięcie
przychodziło łatwo i żeby było komfortowe. Budowa części piętowej buta powoduje
pochłanianie sił powstających przy lądowaniu, co sprawia, że takie lądowanie
jest mniej forsowne dla stopy.
„Bieganie boso
lub w butach minimalistycznych daje frajdę, ale wykorzystuje inne mięśnie.
Jeśli ktoś do tej pory biegał na pięcie musi powoli przestawiać się na bieganie
boso tak, aby wzmocnić mięśnie nóg i stóp” – mówi Lieberman.
Lieberman ma
nadzieję, że w przyszłości badania przedstawione w tej pracy nie tylko
spowodują większe zainteresowanie bieganiem naturalnym ze strony naukowców, ale
też pozwolą odpowiedzieć na pytanie, jak lepiej ustrzec biegających przed
kontuzjami wynikającymi z przeciążeń, które dopadają spory procent biegaczy.
„Mamy
nadzieję, że podejście medycyny ewolucyjnej do biegania i kontuzji sportowych
sprawi, że ludzie będą lepiej biegać i będą czerpać radość robiąc to.” – mówi
Lieberman, który stworzył stronę internetową
(www.barefootrunning.fas.harvard.edu), za pomocą której chce edukować biegaczy
o zaletach biegania w butach i na bosaka.
Źródło: Harvard University. "Barefoot running: How humans
ran comfortably and safely
before the invention of shoes." ScienceDaily. ScienceDaily, 1 February
2010.
<www.sciencedaily.com/releases/2010/01/100127134241.htm>.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz