niedziela, 26 maja 2013

I Zamojski Test Coopera - relacja

Wczoraj, a więc 25 maja 2013 r. odbyła się w Zamościu pierwsza edycja testu Coopera. Zainteresowanie było (jak na Zamość) całkiem spore - wg. jednego z portali internetowych było około 100 osób (ale to chyba redaktor z kibicami policzył). Na szczęście pogoda dopisała, bo nie padało, a nawet troszkę słońca było.

Co to jest ten test Coopera? A no, to taka próba wytrzymałościowa dla biegaczy, polegająca na 12 minutowym, nieprzerwanym biegu, najlepiej na bieżni tartanowej. Dystans, jaki się pokona porównuje się potem w specjalnie opracowanych (przez dr. Coopera) tabelach, pozwalających stwierdzić na ile sprawny jest dany osobnik.

Przed biegiem - układanie planu w głowie i rozgrzewka:






W teorii test jest banalnie prosty, ale praktyka okazuje się nieco trudniejsza. Sprawą najważniejszą wydaje się być strategiczne rozlokowanie sił. Jako że w takim teście brałem udział po raz pierwszy nie pchałem się na starcie do przodu. Widać, że sam moment startu też nieco odpuściłem - chciałem puścić przodem tych, którym testosteron za bardzo uderzył do głowy.




I szczerze mówiąc opłaciło się, szczególnie, że na drugiej prostej garmin wskazywał tempo około 3:20. A więc trzeba było powoli zwalniać i dać tym z przodu fory, żeby dobić ich po połowie czasu przeznaczonego na bieg. I tak mniej więcej było... Przyjemnie jest mijać kolejnych biegaczy widząc jak walczą ze sobą, gdy tymczasem samemu czuje się jeszcze spore pokłady energii.




Bieg ukończyłem mając za sobą 7 pełnych okrążeń stadionu. Bieżnia ma 400 metrów, więc łatwo policzyć pokonany przeze mnie dystans.



Po biegu dostaliśmy certyfikat uczestnictwa w teście, broszury i foldery reklamowe województwa lubelskiego, długopis ( :D ), a w losowaniu nagród udało mi się wygrać 5 wejść na fitness do OSiRu!

To na koniec jeszcze tabela wyników ze strony bieganie.pl:


Wygląda na to, że poczyniłem znaczące postępy - jeszcze rok temu ledwo udało mi się załapać na wynik słaby, a teraz proszę - DOSKONAŁY! Można? MOŻNA! :)

I dodam jeszcze, że zdjęcia ze stadionu mam dzięki P.


Ta piosenka jest ___________________________________________. (sami sobie dokończcie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz