Ukończyłem dziś swój drugi w karierze półmaraton. 21 km i 97,5 metra. Wynik z poprzedniego [Półmaraton Chmielakowy 2013] poprawiony o całe 5 minut. Czyli zajęło mi to 1:40:04.
Sam bieg, choć miał być w miarę łatwy z mojej perspektywy do takich nie należał. Myślałem, że przebiegnę się spokojnie po asfalcie wśród lasów, dostanę upragniony medal pamiątkowy i wrócę do domu zadowolony z występu. I tak było, tylko...
Lekcja na przyszłość - Roztocze ma to do siebie, że wzniesienia są. I o ile jadąc samochodem wydają się znikome, o tyle kiedy biegniesz, każda góreczka ma znaczenie. Szczerze mówiąc, po pierwszych 5 km zastanawiałem się, czy w ogóle kontynuować bieg. Na szczęście poukładałem sobie wszystko w głowie i kiedy dobiegłem do 10 km już nie opłacało mi się zawracać, więc po prostu biegłem przed siebie. I tak, jak to brzmi, tak mniej więcej wyglądało w mojej głowie - skończyć i wracać. Dopiero na nawrocie, w okolicy pomnika Żołnierzy Września 1939 w Łosińcu przypomniałem sobie, po co tak naprawdę tutaj jestem.
Biegnąc w tym biegu mam okazję oddać szczególny hołd bohaterom II wojny światowej. Ludziom, którzy za wolność nie bali się oddać swojego życia.
Na starcie |
Runda wokół stadionu |
I druga runda wokół stadionu |
Wybieg na trasę |
Chłopaki z Zamościa - Ł. i T. |
I jeszcze J., też z Zamościa |
Ł. i T. |
Ostatnie metry - zero sił |
"Zaciskam wargi aż leci krew" |
META!!! |
Z Ł. |
Piąty medal do kolekcji |
Jest i J. |
Wynik - całkiem fajny: 30 miejsce na 70 biegnących i 9 w swojej kategorii wiekowej.
Na koniec nieco muzyki w temacie.
Dzisiejszy bieg to dobra okazja na przedstawienie zespołu Sabaton. Szwedzi nagrali dwie wspaniałe piosenki o polskich żołnierzach.
Poniższa piosenka opowiada o bohaterskiej obronie Wizny. Tytuł 40:1 odzwierciedla stosunek sił (który i tak jest zaniżony) - na 1 polskiego żołnierza przypadało 40 szkopów. Zapraszam na wikipedię, jeśli chcesz wiedzieć więcej (a warto) - Obrona Wizny. Piosenka z polskim tłumaczeniem.
Joakim Brodén, wokalista grupy Sabaton, zrobił jeszcze jedną super rzecz - zaśpiewał po polsku. 5 sierpnia 2013 r. miał swoją premierę singiel "40:1". Do sprzedaży przeznaczono jedynie 2000 sztuk, a cały dochód trafił do Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. A Jurek Owsiak z fanami przygotował niespodziankę dla zespołu - w trakcie wykonywania utworu spod sceny fani rozwinęli gigantyczną biało-czerwoną flagę:
Jeśli chcesz posłuchać, jak to brzmi:
A druga ze wspomnianych przeze mnie piosenek jest poświęcona Powstaniu Warszawskiemu 1944.
Założenia na rok 2013 zrealizowane.
W nogach prawie 2,500 km.
Prawa kostka krzyczy z bólu, piszczele bolą na co dzień, a uda podczas biegów.
Ale jeszcze nie rezygnuję ze startów. Za tydzień druga edycja dych do maratonu w Lublinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz