Wiecie, co jest fajnego w bieganiu?
1. Wychodzę wieczorem w krótkim rękawie i krótkich spodenkach i mijam ludzi, którzy już szykują się na zimę.
2. Pomimo, że MKŻ trzęsie się w domu z zimna ja po powrocie z biegania na dworze jestem cały zlany potem.
3. Paradoks biegania: biegnąc wyczerpujesz zapasy energetyczne, ale chwilę po skończonym bieganiu masz jeszcze więcej sił i chęci na wszystko niż przed bieganiem!
Mam jeszcze kilka obrazków / cytatów motywujących do wysiłku fizycznego:
|
Śmieszne? Ciekawe jak na co dzień czuje się ten grubasek. |
|
Not true, not true... |
|
Nie módl się o łatwe życie. Módl się o siłę, żeby przeżyć trudny żywot. |
|
Nie musisz być wielki, by zacząć. Musisz za to zacząć, żeby być wielkim. |
|
Nasza największa chwała nie leży w tym, by nigdy nie upaść, ale w tym by podnieść się za każdym razem, gdy upadniemy. |
|
Możesz mieć mnie za idiotę, ale uwielbiam ból następnego dnia po treningu. |
|
Właściwie to to jest bardzo proste - albo to robisz, albo nie. |
|
Myśl o postępach, nie o perfekcji. |
|
Pot to płaczący tłuszczyk. |
3 fajne o bieganiu:
|
Ciało jest zdolne do tego, o czym myśli głowa. Jeśli ktoś ci mówi "nie da rady", odwróć się i krzyknij "no to patrz!" |
|
Nie zatrzymuję się kiedy jestem zmęczony. Zatrzymuję się, kiedy skończę. |
|
Nie biegam, żeby dodawać dni do mojego życia. Biegam, żeby dodać życia do moich dni. |
|
I ostatnie. Nie tłumaczę, bo z tymi słowami każdy raczej sobie poradzi:
Wszystkim czytającym / biegającym życzę
dużo
MOTYWACJI!
Po ulicach i stadionie w Zamościu widać, że niektórzy już schowali buty do biegania. Szkoda, bo wystarczy zmusić się przez jesień do biegania i człowiek nawet zaczyna lubić te deszczowe jesienne chłodne dni / wieczory czy poranki. A potem przychodzi zima, gdzie bieganie nabiera jeszcze głębszego sensu / znaczenia. A potem przychodzi wiosna. Te wiosenne burze i deszcze, obserwowanie jak cały świat budzi się do życia! I wreszcie lato - kiedy wychodzisz pobiegać, czujesz jak mocne masz nogi dzięki nieprzerwanemu treningowi i jak leciutko oddychasz.
A kiedy mijasz sezonowych biegaczy aż serce ci się kroi na widok tych spazmatycznie powykręcanych twarzy i płytkich, świszczących oddechów...
Ale ja nie rozumiem treści z ostatniego zdjęcia?
OdpowiedzUsuńPo co tam ten pociąg ?
Paradoksalnie w ostatnim tygodniu mijałam na swojej trasie więcej biegających niż w wakacje (nawet 5-6 osób). Dziś co prawda był tylko jeden - resztę pewnie wystraszył deszcz... Mam nadzieję, że mi uda się wytrwać do następnego lata. Dajesz dobry przykład, dzięki za motywację:)
OdpowiedzUsuń