piątek, 8 lutego 2013

Podsumowanie stycznia


Styczeń zaczął się bardzo pozytywnie. Zaczął i przez 3 tygodnie biegałem bardzo równo i z dużym zaangażowaniem. Aż coś spsuło się w końcówce. Nie wiem, czemu tak się stało. Pogoda? Zmęczenie? Końcówka semestru? Pewnie to wszystko po trochu. Patrząc na obrazek powyżej strasznie żałuję, że nie zmusiłem się do wyjść.

Udało się wybiegać 132 km. Liczyłem na 160km, ale teraz tak sobie myślę, że nie ma co się spinać - będzie na to i czas i pogoda. Kostka dalej daje mi znać o sobie, kiedy biegam po śniegowym lodzie więc nie ma co przesadzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz